Siedzę sobie w moim „żółtym” kącie biurowym z prawie dopitą kawą zrobioną w spokoju. Na ekranie monitora program do pisania treści, na drugim małym ekraniku podgląd na śpiącą córeczkę. Odpowiedziałam już na maile, zrobiłam kawę i drugie śniadanie będące w zasadzie lunchem, zrobiłam poprawki do projektu, przeczytałam fragment biznesowej książki i jeszcze mam czas na wpis. Czemu o tym piszę? Bo na takie chwile czekałam rok. Choć nadal mam przyzwyczajenie pt. „nastawić kawę zanim drzemka się zacznie bo jak tylko się zacznie to trzeba na maksa wykorzystać czas przy biurku”. W końcu te drzemki są na tyle długie, że czuję, że to faktycznie czas dla mnie, na pracę i że coś w tym czasie jestem w stanie zrobić a nie tylko usiąść i wypić kawę. Jak do tego się ma branding własnej firmy i marki osobistej?
Przez ten cały rok z dzieckiem często myślałam o swojej działalności. O przyszłym powrocie do pracy. O tym do czego chcę a do czego nie chcę wracać. Co daje mi radość i przyjemność a co jest kulą u nogi i nie daje satysfakcji. Zaczęłam czytać o tworzeniu marki osobistej zamiast marki firmowej i coraz bardziej skłaniałam się ku temu, że to właśnie tędy droga. Powrót do biznesu, który jest bardzo „mój” i w który bardzo wierzę. To wymaga przeanalizowania tego co jest, tego co chcę by było i wszystkich kolejnych kroków do stworzenia wizerunku mojej nowej/starej marki. Nowej bo opartej na marce osobistej i z bardziej sprecyzowaną ofertą a starej bo przecież to nadal ja. Dlatego wpadłam na pomysł pokazania Wam takiego procesu brandingu marki.
Branding własnej firmy – case study
Niedawno na Instagramie ktoś powiedział, że powinno się dzielić swoimi pomysłami zanim zacznie się je realizować. Dlatego spytałam tam Was totalnie spontanicznie – czy chcielibyście podglądać proces brandingu. I okazało się, że jesteście chętni.
Temat brandingu i marki osobistej przewija się przez internet coraz częściej. Branding kojarzy nam się głównie z tą wizualną częścią marki. Sama na stronie w ofercie mam po prostu „identyfikację wizualną”. Natomiast mało kto z Was wie, że nawet projektowanie logo zaczynam od analizy marki osoby, która się do mnie zgłasza. Każdy kto bierze się za biznes powinien prędzej czy później (lepiej prędzej;)) zadać sobie podstawowe pytania o klienta docelowego, odczucia i wrażenia jakie marka ma wywoływać itp. To właśnie branding. Świadome projektowanie marki od jej fundamentów, poprzez filary stanowiące o marce po wykończenie elewacji czyli kolory – wybaczcie zboczenie zawodowe architekta 😉 Dopiero teraz po czasie widzę ileś błędów na swojej stronie internetowej. Bo coś nie jest wytłumaczone, przejrzyste, bo oferta jest za szeroka.. No trochę rzeczy jest do zmiany. I przez ten proces na przykładzie swojej marki będę chciała Was przeprowadzić.
Barnding marki osobistej – co i jak?
Ja część swojej pracy mam już za sobą. W moim przypadku bardzo zależało mi na tym, żeby ten biznes był bardzo w zgodzie ze mną i moimi wartościami. Sporo czasu w minionym roku poświęciłam na pracę nad sobą. Nad swoimi myślami, przekonaniami. Na poznawaniu siebie, swoich mocnych i słabych stron, ale o tym jeszcze będzie. Ponieważ właśnie na marce osobistej mi zależy to za jakiś czas będę chciała Was zaprosić do nowego miejsca w sieci. To już decyzja podjęta na podstawie dotychczasowych przemyśleń. Jeszcze nie wiem czy cykl będę rozwijać tu czy już w nowym miejscu. Dajcie mi czas – to bardzo świeży pomysł, żeby w ogóle Wam ten proces pokazać więc muszę się do tego przygotować. I znaleźć na niego nazwę!
Póki co zapraszam Was po prostu do śledzenia mojego konta na Instagramie: @aleksandra.olik.jankowska. Tam z pewnością będą pojawiać się aktualności i informacje na ten temat i nie tylko bo przecież chcę też kontynuować cykl o wnętrzach z dziećmi na pokładzie. Trochę na siebie wzięłam, ale mam nadzieję, będzie to dla Was przydatne a to motywuje do działania najbardziej 🙂