Kalendarze na 2020 DIY do organizacji codzienności z dzieckiem
Każdy początek roku to dobra okazja do zmiany sposobu organizacji. Przemyślenia swoich potrzeb i dostosowania „systemu” pod siebie. Mamy już luty, ale mając małe dziecko w domu siłą rzeczy pewne sprawy schodzą na drugi tor. Nie będzie to typowy wpis o organizacji bo w chwili obecnej wszystko się zmienia z tygodnia na tydzień. Przeczytacie za to o tym jakie kalendarze wykorzystuję do organizacji codzienności z dzieckiem.
Każdy początek roku to dla mnie przede wszystkim frajda z możliwości zmiany kalendarza. Nic tak fajnie nie działa na potrzebę działań jak pusta kartka i możliwość zaczęcia od nowa. A jeśli do tego wszystkiego jest się maniakiem artykułów papierniczych..
Czego używam do organizacji?
W chwili obecnej – trzech kalendarzy. Niby dużo, ale każdy służy czemu innemu.
Kalendarz roczny
Mam kalendarz roczny powieszony albo na ścianie albo na tablicy. Taki, żeby był pod ręką i trzeba było szybko sprawdzić datę np. podczas rozmowy telefonicznej. To sprawdza mi się już któryś rok z kolei więc i w tym roku z tego nie zrezygnowałam.
Kalendarz miesięczny
To nowość w mojej organizacji. Ten rok jest jednak troszkę inny. Pojawienie się nowego członka rodziny, który regularnie musi mieć wizyty a to u lekarza, a to szczepienie, a to jeszcze coś. Do tego dochodzi moje niewyspanie, wizyty dziadków, spotkania ze znajomymi i łatwo coś przeoczyć. Postanowiłam, że koniecznie muszę mieć coś w stylu kalendarza rodzinnego co będzie stać na wierzchu pod ręką.
Kalendarz notesowy
Tutaj wielkiej rewolucji nie ma. Korzystam z takich kalendarzy od lat. Co roku w zasadzie wybieram jakiś inny bo żaden w 100% nie zaspokaja moich potrzeb. Dlatego m.in. dwa lata temu zrobiłam swój własny planer bez dat. W tym roku jednak nie mam na to czasu. Nowego jeszcze nie mam (tak, wiem, że jest luty) ponieważ ciągle rozważam czy wybrać kalendarz z datami czy planer. Mam obawy, że w tygodniach kiedy dziecko pochłonie mój czas całkowicie kartki kalendarza z datami pozostaną niewykorzystane. Póki co przede wszystkim zajmuję się dzieckiem a organizowanie pracy jeszcze przede mną.
Skąd są moje kalendarze?
Kalendarze na 2020 to moje własne DIY. Od kilku lat gdy przychodzi Nowy Rok robię kalendarz roczny. Mogłabym jakiś kupować, ale frajdę sprawia mi zrobienie mojego własnego. W tym roku oprócz rocznego przygotowałam też miesięczny. Szukałam czegoś gotowego, ale ostatecznie stwierdziłam, że ten też sobie zrobię. Jedynie kalendarz notesowy mam zamiar kupić.
Kalendarz roczny przygotowuję zawsze na formacie A4. Zazwyczaj robię go tylko dla siebie. Czasem dostaje go też kilka zaprzyjaźnionych osób. Może kiedyś zacznę się dzielić z szerszym gronem poprzez bloga czy newsletter.. czas pokaże.
Jest trochę minimalistyczny jednak ja zawsze lubię dodać coś od siebie w postaci ręcznych rysunków.
Format A4 wybrałam z czystej funkcjonalności tego formatu. Łatwo go wydrukować i łatwo wstawić do ramki a wszystko jest wystarczająco czytelne. Ma on nie tylko służyć, ale ma też być dekoracją. Ten w tym roku to już czwarty z kolei.
Kalendarz miesięczny podobnie jak roczny utrzymany jest w minimalistycznym klimacie. Ma format mniej więcej A5. Dla mnie idealny do postawienia na biurku. Ani za duży ani za mały.
Każdy miesiąc ma swoją ilustrację. Rysunki mają geometryczny charakter i wpisane są w okręgi. Dzięki temu całość jest spójna. Jak się okazało rysunki stały się przydatne przy tworzeniu tapet, które dla Was robię. Gdy braknie czasu na stworzenie nowego rysunku to korzystam z tych z kalendarza. Patrz styczeń i luty.
Kalendarz łatwo się składa co ułatwia zapisywanie w nim notatek na płasko. Założyłam układ miesięczny z miejscem na notatki, można też przyklejać karteczki z notatkami jeśli akurat nie chcę czegoś wpisywać „na stałe”.
Te kalendarze na 2020 DIY to takie moje małe, osobiste projekty. Mogłabym je przemilczeć, ale ponieważ bardzo je lubię pomyślałam, że warto je pokazać. Niech grafika nie kojarzy się tylko i wyłącznie z pracą przy komputerze i ilustracjami komputerowymi.
Mam do Was pytanie: Z jakich kalendarzy Wy korzystacie? Klasyczne z datami czy może planery? Może coś polecacie co pomoże mi podjąć decyzję?