Z Ikeą jak z wieloma kultowymi rzeczami/markami – albo się lubi albo unika jak ognia 😉 W ostatnim czasie internet obiegła wiadomość o nowej odsłonie popularnej sieciówki ze Szwecji wraz ze spekulacjami, że Ikea odchodzi od swojego dobrze znanego stylu. Przeglądnęłam kilka wpisów na innych blogach: zdjęcia z mocnymi kolorami, w większości ciemnymi, stylizowane wnętrza, złote dodatki, mocne kontrasty.. i zrobiłam wielkie oczy;) Fajnie, to jest to co lubię przemycać w swoich projektach i wnętrzach, ale czy to możliwe, że Ikea odchodzi od tego czym kupiła ludzi z przeróżnych zakątków kulturowych świata?
IKEA 2018 NOWOŚCI
Zacznijmy więc od tego co zrobiło taki szum w internecie – nowości 2018 – czy też jak sama Ikea to określa: highlighted products.
ZNANE LUBIANE
Poniżej kilka z wielu udostępnionych przez Ikea zdjęć. W zasadzie widzimy to co już od dłuższego czasu urzeka wszelkie wnętrzarskie blogi: głębokie zielenie, kwieciste, drewniane, złote dodatki. Do tego mamy kratkę na ścianę (rozwiązanie które zastąpiło dawne tablice korkowe i które spotkać możemy już nad większością biurek patrząc po zdjęciach instagramowych) czy skórzane uchwyty do szafek do tej pory na większości blogów opisywane jako DIY. W zasadzie aż dziw, że Ikea dopiero teraz wpadła na pomysł wprowadzenia tego do swojego asortymentu 😉
Ja kolorowe akcenty we wnętrzach lubię bardzo. Sama w swoim kącie pracy mam ścianę koloru powyższego żółtego fotela, tak więc cieszy mnie, że Ikea pokazuje, że kolor może być fajny i trzeba się nim bawić! Miła odmiana dla wszechobecnych, bardzo naturalnych wnętrz w stylu skandynawskim. Dla jasności – też je uwielbiam, ale nie bójmy się szukać czegoś „swojego” 🙂
Make room for Life
To hasło przewodnie katalogu Ikea 2018. I tymi zdjęciami Ikea chciała zwrócić uwagę właśnie na to, że jej produkty to nie tylko białe, skandynawskie wnętrza. Wnętrza muszą służyć nam i naszym rodzinom, przyjaciołom, ma w nich być miejsce na nasze przyjemności, pracę, mają być dla nas a nie tylko „wyglądać” i być kopią ze zdjęć katalogowych. Ikea zachęca do dopasowywanie jej produktów do tego jak żyjemy, jakie mamy pasje.
„STARA IKEA”
Co do zachwytu pomieszanego z przerażeniem i pytaniem „Dokąd zmierza Ikea?” po obejrzeniu powyższych zdjęć uspokajam – po obejrzeniu materiałów prasowych Ikea wygląda na to, że katalog właściwy (przypominam, powyższe zdjęcia to katalog nowości) nadal przypominać będzie Ikeę jaką znamy tak więc każdy znajdzie coś dla siebie. Miejmy jednak nadzieję, że powyższe nowości mocno wszystkich zainspirują i zachęcą do eksperymentów wnętrzarskich!